nieruchomoscipodlaskie.pl

Lato 2018 – czy w sezonie urlopowym można liczyć na promocje deweloperskie?

Wakacje to nieco spokojniejszy czas na rynku nieruchomości. Potencjalni klienci zainteresowani są raczej urlopami, a nie poszukiwaniem mieszkań. Jednak może właśnie dlatego, bez tłoku warto przyjrzeć się ofercie deweloperskiej, bowiem firmy kuszą w sezonie letnim promocjami.

 

Zanim dokładnie je opiszemy, należy poczynić ważne zastrzeżenie: rynek nieruchomości należy dziś do sprzedającego, czyli firm deweloperskich. To oni, a nie klienci, rozdają karty, a dzieje się tak dlatego, że już od kilku lat trwa hossa. Mieszkania świetnie się sprzedają i to nawet bez wsparcia zakończonego już programu Mieszkanie dla Młodych.

Do niedawna udawało się uniknąć wyraźnego wzrostu cen, głównie dzięki odpowiednio dużej podaży. W ostatnim okresie jednak mieszkania znacznie szybciej drożeją. W ciągu roku (I kw. 2017 – I kw. 2018) wśród wiodących miast najbardziej poszły do góry ceny w Gdańsku. Mieszkania podrożały tu o ponad 800 zł/mkw. (6430 – 7255 zł), co daje wzrost cen o blisko 13 proc. W Krakowie odnotowano ponad 7 proc. wzrost cen, we Wrocławiu – 5 proc. Wśród mniejszych rynków regionalnych warto wymienić Bydgoszcz, gdzie rok do roku mieszkania podrożały o 14,5 proc.: z 4971 do 5696 zł/mkw.) oraz Szczecin (wzrost cen o ponad 11,5 proc.).

Wysoki popyt na mieszkania wynika z dwóch podstawowych czynników – 1) atrakcyjności i popularności inwestycji w nieruchomości, dużej zyskowności wynajmu przy niskiej opłacalności przetrzymywania środków na lokatach oraz w obligacjach, 2) rekordowo niskich stóp procentowych NBP, które przekładają się na tanie kredyty mieszkaniowe.

Wysoka sprzedaż mieszkań skutkuje umiarkowaną skłonność deweloperów do upustów cenowych. Z danych NBP odnośnie cen ofertowych i transakcyjnych na rynku pierwotnym wynika, że różnice w tym zakresie na wiodących rynkach kraju są minimalne. W Warszawie jest to 2,8 proc. (z 8200 zł /mkw. w ofercie, do 7965 zł w transakcji), w Krakowie zaledwie niecały 1 proc. (6907 – 6840 zł/mkw.). We Wrocławiu można natomiast utargować nieco więcej – z 6745 zł/mkw. do 6508, co stanowi upust w wysokości ponad 3,5 proc.

Zestaw promocji deweloperskich zasadniczo nie zmienia się. Niższe ceny dotyczą najczęściej tylko niektórych lokali w ofercie, które trudniej sprzedać. Do zakupów zachęcają też „gratisowe” miejsca parkingowe, czy komórki lokatorskie, bony na umeblowanie kuchni, sprzęt AGD, darmowy internet przez określony czas itp.

Jakie upusty i gdzie oferują deweloperzy w Warszawie? Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że okazji powinniśmy szukać m.in. na Mokotowie, Białołęce (Żerań), Bielanach, Ursusie, Ursynowie, Żoliborzu czy Wawrze. Nieco rzadziej zdarzają się oferty promocyjne z Pragi – Południa, Włochów czy Wilanowa, natomiast w ogóle nie ma ofert ze Śródmieścia i Pragi Północ.

Klient, który szuka okazji, może liczyć na różne formy promocji. Są to przedsprzedaże czy też last minute, a więc mieszkania, ostatnie w ofercie. Znajdziemy je choćby na Mokotowie. Promocyjne ceny dotyczą albo inwestycji startujących, albo „resztek” które się nie sprzedały, lub też specyficznych metraży, które nie znalazły nabywców.

Jeden z oferentów na Ursynowie proponuje np. mieszkania od 6800 zł/mkw. Jest to o około 1000 zł niżej od stołecznej średniej cenowej (wg NBP). Podobne ceny spotkamy na Bemowie, w jednej z inwestycji o podwyższonym standardzie – z basenem i elementami inteligentnego domu.

Znacznie tańszy okazuje się segment popularny na Ursusie. Tu mieszkania w promocji można kupić już od 5300 zł/mkw. We Włochach „gorąca letnia oferta” przejawia się cenami od 6400 zł/mkw. Na bliskiej Woli kawalerki przy linii metra są do kupienia po 346 tys. zł.

Na Mokotowie, tradycyjnie uważanym za jeden z najlepszych warszawskich adresów, za apartamenty około 5 km od centrum, w standardzie deweloperskim, zapłacimy w promocji niecałe 8000 zł/mkw. Dość popularne nie tylko na Mokotowie są oferty promocyjne tupu wykończenie gratis i akt notarialny gratis. Deweloper zachwala, że do „ugrania” w takim wariancie jest kilkadziesiąt tysięcy złotych. Oprócz Mokotowa, takie promocje napotkamy m.in. na Białołęce, czy bliższej Woli.

Pozostając przy gratisach i bonusach – na Rembertowie jeden z oferentów proponuje do każdego mieszkania o wielkości niecałych 95 mkw. za darmo poddasze i miejsce postojowe. Na mokotowskich Stegnach z kolei deweloper kusi miejscem postojowym za złotówkę lub bonusem w wysokości 15 tys. zł. Na Bielanach dwa miejsca garażowe są „w pakiecie” z mieszkaniem.
Oferty promocyjne Kraków

Z danych portalu RynekPierwotny.pl wynika, że największe szanse na ustrzelenie okazji w dawnej stolicy kraju mają ci, którzy poszukują w takich lokalizacjach jak Prądnik Biały, Czyżyny, Dębniki, Bieżanów – Prokocim. Nieco mniej ofert dotyczy Starego Miasta, Prądnika Czerwonego. Prawie nie znajdziemy przecenionych mieszkań z Krowodrzy. RynekPierwotny.pl nie ma natomiast na chwilę obecną żadnych ofert promocyjnych z Nowej Huty.

Wachlarz promocji jest właściwie ten sam, jak przytoczony wyżej w Warszawie, oczywiście przy niższym poziomie cen. Aktualnie w Krakowie za I mkw. płaci się 6200 zł, w Warszawie jest to 7700 zł.

Wśród ciekawszych ofert promocyjnych są domy w zabudowie bliźniaczej w lokalizacji Swoszowice, około 9 km od centrum Krakowa. Ci którzy szybko się zdecydują, mają szansę na wycieczkę do Włoch dla dwóch osób. Jeśli chodzi o upusty cenowe – można ugrać sporo, ale tylko na niektóre, mniej popularne metraże. Np. na Starym Mieście jeden z deweloperów proponuje rabat w wysokości 8 proc. na mieszkania trzypokojowe. W segmencie premium ciekawa oferta jest na Zwierzyńcu, zaledwie kilkaset metrów od starówki. Tu ceny za apartamenty zaczynają się od nieco ponad 10 tys. zł, co przy standardzie i lokalizacji można uznać, za stawkę obniżoną.
Haczyki promocyjne

Decydując się na ofertę promocyjną za każdym razem powinniśmy próbować „zbadać” na ile rzeczywiście jest ona promocyjna, a więc czy np. kupując mieszkanie z miejscem parkingowym w gratisie, nie płacimy za nie de facto podwyższoną ceną metra kwadratowego. Jeśli obniżone są ceny niektórych mieszkań, warto sprawdzić dlaczego. Czy może są źle rozplanowane, niekorzystnie zlokalizowane względem stron świata, może mają jakieś inne ubytki. Jeśli np. kusi nas wyposażenie kuchni, bądź wykończenie pod klucz, powinniśmy wiedzieć, że deweloperzy najczęściej zapłacą za nie wyraźnie mniej, niż podana wartość w folderze reklamowym. Wynika to z faktu, że firmy mają zazwyczaj umowy z dużymi dostawcami materiałów budowlanych i AGD. Z kolei uczestnik takiej promocji nie będzie mógł wybrzydzać. Dostanie wykończenie ściśle określone. Nie zawsze więc należy się decydować, tylko dlatego, że jest promocja. Odpowiedzmy szczerze sobie na pytanie – czy oferta promocyjna np. wykończeniowa, to jest to, co naprawdę nas interesuje, czy tylko nie chcemy przegapić „okazji”.

Marcin Moneta
RynekPierwotny.pl

https://rynekpierwotny.pl/wiadomosci-mieszkaniowe/lato-2018-czy-w-sezonie-urlopowym-mozna-liczyc-na-promocje-deweloperskie/10130/