Kiedyś było lepiej?
Millenialsi i Pokolenie Z na rynku nieruchomości – co się zmieniło?
Kiedy spojrzymy na podejście do zakupu nieruchomości przez pokolenia naszych rodziców, dostrzeżemy zupełnie inne priorytety i możliwości niż te, które mają dzisiejsi młodzi ludzie. Millenialsi (urodzeni między 1981 a 1996 rokiem) oraz Pokolenie Z (urodzeni po 1996 roku) wchodzą na rynek nieruchomości w czasach, które znacząco różnią się od tych, jakie pamiętają wcześniejsze generacje. Co się zmieniło? I dlaczego młodsze pokolenia podejmują inne decyzje dotyczące własnego mieszkania?
Wzrost cen, a możliwości zakupu
Jedną z najważniejszych zmian, z którą muszą się zmierzyć młodsze pokolenia, jest gwałtowny wzrost cen nieruchomości. Podczas gdy w latach 80. czy 90. nasi rodzice mogli sobie pozwolić na zakup mieszkań w stosunkowo młodym wieku, dzisiejsi millenialsi i przedstawiciele Pokolenia Z często napotykają znacznie większe wyzwania finansowe. Wynika to z kilku czynników.
Po pierwsze, ceny mieszkań, zwłaszcza w dużych miastach, wzrosły w sposób nieproporcjonalny do wzrostu zarobków. Z tego powodu młode osoby, nawet dobrze wykształcone i pracujące na etatach, często odkładają decyzję o zakupie własnego mieszkania, oszczędzając na wkład własny przez wiele lat. W porównaniu do lat 90., dostępność kredytów hipotecznych jest bardziej ograniczona, a banki wymagają większych zabezpieczeń. Średni wiek pierwszego kupującego nieruchomość przesunął się z dwudziestek na trzydziestki, a nawet czterdziestki.
Po drugie, niepewność ekonomiczna związana z rynkiem pracy, wysokim poziomem inflacji, a także nieprzewidywalnymi zmianami geopolitycznymi sprawia, że młodsze pokolenia są bardziej ostrożne w podejmowaniu dużych zobowiązań finansowych.
Wynajem jako styl życia?
W odróżnieniu od pokolenia Baby Boomers, które dążyło do stabilizacji i posiadania własnego domu, millenialsi i Pokolenie Z częściej wybierają wynajem. Częściowo wynika to z trudności w zdobyciu odpowiedniego kapitału na zakup mieszkania, ale nie tylko.
Wynajem staje się również świadomym wyborem stylu życia. Młodsze pokolenia cenią sobie elastyczność i mobilność. Wynajem pozwala im łatwiej zmieniać miejsce zamieszkania w zależności od pracy, edukacji czy stylu życia. Możliwość wyjazdu do innego miasta, a nawet kraju, bez konieczności martwienia się o sprzedaż mieszkania, staje się atrakcyjną opcją. To także szansa na uniknięcie długoterminowych zobowiązań, takich jak kredyt hipoteczny.
Ruchy takie jak co-living, czyli wynajem współdzielonych przestrzeni mieszkalnych, gdzie młode osoby żyją razem, dzieląc się kosztami i zasobami, stają się coraz bardziej popularne. Dla wielu młodych ludzi to rozwiązanie nie tylko tańsze, ale też bardziej społecznie angażujące. To zupełnie inny model życia niż ten, który preferowali ich rodzice.
Preferencje lokacyjne
Pokolenie naszych rodziców zazwyczaj stawiało na stabilizację, często decydując się na zakup domu na przedmieściach, gdzie budowano nowe osiedla. Dziś młodsze pokolenia mają inne priorytety. Coraz więcej millenialsów i przedstawicieli Pokolenia Z decyduje się na życie w centrum miast lub ich bliskim sąsiedztwie. Wolą mieszkać w mniejszych, ale lepiej zlokalizowanych mieszkaniach, które oferują bliskość pracy, atrakcji miejskich, rozrywki i życia kulturalnego.
Popularność tak zwanych „walkable cities” (miast, w których do większości miejsc można dojść pieszo) rośnie wśród młodych ludzi. Lokalizacja jest jednym z kluczowych kryteriów, które przyciąga młode pokolenia do miast. Bliskość miejsc pracy, szkół, restauracji, centrów handlowych, a także łatwy dostęp do transportu publicznego stają się istotniejsze niż metraż mieszkania. Tym samym, w miastach takich jak Warszawa, Kraków czy Gdańsk, młodzi ludzie coraz częściej wybierają wynajem lub zakup mniejszych mieszkań w centrach miast, kosztem przestrzeni – ale zyskując na lokalizacji.
Postęp technologiczny, a oczekiwania młodych ludzi
Millenialsi i Pokolenie Z to cyfrowi tubylcy, dla których technologie są naturalnym elementem życia codziennego. Wpływa to również na rynek nieruchomości. Młode osoby chętniej korzystają z aplikacji do wyszukiwania mieszkań, platform wynajmu czy nawet wirtualnych oględzin nieruchomości. Rynek adaptuje się do tych zmian, oferując coraz więcej usług online, które ułatwiają proces zakupu lub wynajmu mieszkania bez wychodzenia z domu.
Inteligentne rozwiązania, takie jak smart home, stają się coraz bardziej pożądane przez młodych kupujących. Wbudowane systemy zarządzania oświetleniem, ogrzewaniem, a nawet urządzeniami domowymi są teraz standardem w nowych budynkach, co przyciąga młodych nabywców szukających wygody i nowoczesnych rozwiązań. Chociaż takie technologie mogą podnieść cenę mieszkania, dla wielu osób stanowią one istotny element komfortu życia.
Nowe spojrzenie na własność
Wreszcie, warto zauważyć, że dla wielu młodych ludzi posiadanie mieszkania nie jest już tak istotnym celem życiowym, jak było dla ich rodziców. Wynika to nie tylko z rosnących cen nieruchomości, ale także z innej filozofii życia. Millenialsi i Pokolenie Z bardziej cenią sobie doświadczenia niż rzeczy materialne. Podróże, rozwój osobisty, inwestowanie w pasje – to często priorytety młodego pokolenia, które mogą być przedkładane nad zakup mieszkania.
Młodsze pokolenia podchodzą do własności w sposób bardziej elastyczny. Dla wielu z nich wynajem to nie przymus, ale świadomy wybór, który daje im swobodę i brak długoterminowych zobowiązań. Wielu młodych ludzi woli inwestować w siebie i swoją edukację, a niekoniecznie w nieruchomości. Być może te preferencje również przyczyniają się do tego, jak dziś prezentuje się rynek nieruchomości.