nieruchomoscipodlaskie.pl

Kiedy ekran staje się domem

Odkrywanie popkulturowych inspiracji w naszych czterech ścianach

Nasza epoka to bez dwóch zdań okres zdominowany przez popkulturę. Filmy, seriale, komiksy, muzyka – to wszystko bez wątpienia wpływa na nasze codzienne życie. Każdego dnia elementy fikcji z wielkiego ekranu przenikają łagodnie do naszego świata, co reguluje między innymi także nasze otoczenie. Kto z nas nie ma ulubionego bohatera, autorytetu? Bywa, że chcielibyśmy mieć to, co postacie z kina – styl ubierania się, wygląd, mieszkanie urządzone w podobny sposób.. Zainspirowani popkulturą dążymy do zmian w naszym życiu nie tylko, by upodobnić się do naszego ulubieńca. Czasem wykreowana na ekranie rzeczywistość po prostu nas natchnie, zobaczymy – niczym jak w reklamie – produkt, który musimy mieć. Mimo, że często on nie istnieje.

Z ekranu do salonu

Popkultura kształtuje nasze wybory aranżacyjne niejednokrotnie sprawiając, że wnętrza naszych domów stają się odbiciem naszych fascynacji i pasji.

Wraz ze wzrostem popularności seriali takich, jak “Stranger Things”, “Gra o Tron” czy uniwersum Marvela, wzrasta także zainteresowanie przestrzeniami mieszkaniowymi, które odzwierciedlają magiczny świat ekranu. Nie chodzi tu o plakat z ulubionym bohaterem, czy figurkę na półce – fani potrzebują i chcą całkowicie zanurzyć się w ulubionych uniwersach, poprzez projektowanie wnętrz, które bezpośrednio są inspirowane światem swoich bohaterów.

Praktyczne i nieoczywiste inspiracje

Pierwszym krokiem w eksploatacji tego trendu jest zrozumienie, w jaki sposób przemycane są do naszych wnętrz konkretne elementy popkultury. Bo przecież mało kto z nas ma mieszkanie niemal żywcem wyjęte z filmu czy serialu, a wielu z nas się nimi inspiruje.

Na przykład fani “Harrego Pottera” mogą zdecydować się na aranżacje sypialni, bądź innego pokoju w stylu wspólnej sali Gryffindoru, kompletując je w ciemne, bogate w kolory tkaniny, ciężkie zasłony i meble w stylu podobnym, co z zamku Hogwarts.

Miłośnicy science fiction – Gwiezdnych Wojen i podobnych tytułów – często decydują się na futurystyczny design, z automatycznymi systemami domowymi, bogaty w oświetlenie LED-owe i meble o nowoczesnych, często minimalistycznych formach.

Aby zainspirować się jakimś stylem, bądź przenieść konkretny element z ekranu do naszego mieszkania, nie trzeba od razu sięgać po fikcję. Wiele pomysłów dekoracyjnych czy wnętrzarskich możemy czerpać z seriali i filmów o tematyce realistycznej, przedstawiających życie “przeciętnych” ludzi. Wówczas to działa na nas podobnie jak reklama – widzimy jakąś aranżację, konkretnie wykonany regał na książki, doniczki obwiązane sznurkiem i zawieszone na haczykach do sufitu czy chociażby ustawienie mebli – i chcemy to mieć, tak samo, u nas w domu.

Szalone pomysły, z którymi mierzą się architekci i projektanci wnętrz

Nie każdemu wystarcza jednak delikatna inspiracja i wplecenie elementów z ekranu do swojego życia. Część fanów kultowych serii decyduje się na stworzenie przestrzeni wręcz odwzorowanej z filmu czy serialu. Wówczas na pomoc niejednokrotnie przychodzą architekci i projektanci wnętrz, którzy specjalizują się w takich przedsięwzięciach.

Powiedzmy, że inspirowanie się popkulturą w aranżacji przestrzeni to spektrum. Jego jednym końcem będzie delikatna inspiracja w postaci ledów i futurystycznych mebli (albo sposób na ustawienie książek i świec na półce). Drugi koniec spektrum “inspiracji” to dosłowne odwzorowanie (często z zaskakującą dokładnością) scenografii z kinowych hitów w swoim domu.

Czy są klienci, którzy architekta proszą o projekt domu na kształt zamku z Harrego Pottera? Oczywiście! Wpływ popkultury na aranżacje domowe to nie tylko kształtowanie naszych wnętrz, a także bryły naszych domów. Może nie każdemu marzy się zamek na wzór szkoły czarodziejskiej, ale ile razy słyszeliście jak ktoś opowiadał o “domku z białym płotem i werandą”? Skąd znamy wszyscy ten domek i co sprawia, że od razu potrafimy sobie go wyobrazić? No, właśnie, popkultura.

Popkultura całkowicie zdeterminuje rzeczywistość?

Pozostaje tak naprawdę odpowiedzieć sobie na pytanie, czy zatracimy się całkowicie w fikcji kinowej? Od lat możemy obserwować zmiany w modzie, aranżacji wnętrz, a nawet nawykach żywieniowych i hobby młodych ludzi, które są całkowicie zdeterminowane tym, co oglądamy.

Jaki procent tego, co tworzy człowiek jest oryginalne i pomysłowe, a nie skopiowane z popkultury? Czy powielając utarte kulturowo schematy, hamujemy swój rozwój? Zmieniając tematykę naszego ubioru czy dekoracji mieszkania z jednego filmu na drugi i pochłaniając całkowicie wszystko – od ubrań po wnętrza – tak naprawdę coś zmieniamy?

Po krótkiej refleksji – czy nie na tym polega “moda”? Nasz świat kręci się tak naprawdę wokół tego, co jest aktualnie popularne – a to z kolei niejednokrotnie jest uwarunkowane tym, co widzimy na wielkim ekranie.